Sportowy smartwatch Garmin miał pomóc ci przebiec pierwsze 5 kilometrów? A może chcesz sprawdzić jakość swojego snu? A może po prostu podobał ci się styl zegarka? Na pewno jednak do głowy by ci nie przyszło, że możesz pomóc naukowcom, którzy szukają sposobu na globalną pandemię.
Tymczasem, dane zebrane przez twoje urządzenie mogą przyczynić się do znalezienia rozwiązania tego potężnego problemu z jakim się aktualnie wszyscy mierzymy. Stanford Healthcare Innovation Lab uruchomiło program badań, którego celem jest sprawdzenie czy smartwatche (takie jak twój Garmin) mogą pomóc przewidzieć początek choroby zakaźnej (takiej jak np. COVID-19) zanim wystąpią jej zauważalne symptomy. Wyniki badań przeprowadzonych przez doktora Michaela Syndera, profesora i rektora Akademii Medycznej Stanford, wskazują jak określone zmiany w rytmie pracy serca mogą sygnalizować chorobę – nawet, gdy dana osoba nie wykazuje jeszcze żadnych objawów, a jednocześnie może przyczyniać się do roznoszenia wirusa. Odpowiednio wczesne wykrycie zarażenia mogłoby być niezwykle cenne w procesie spowalniania i zatrzymywania rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych.
W badaniach tych Dr Snyder zbiera dane pochodzące z urządzeń Garmin posiadających pulsometr nadgarstkowy. Uczestnicy muszą wyrazić zgodę na anonimowy udział w badaniu i udostępnienie danych ze swojego urządzenia (takich jak tętno spoczynkowe, aktywność i sen). Dodatkowo wypełniają oni kwestionariusze dot. stanu zdrowia. W oparciu o te informacje Snyder i jego zespół badaczy stworzą nowe algorytmy, które mogłyby potencjalnie ostrzegać z wyprzedzeniem o tym, czy ktoś nie zapada właśnie na groźną chorobę. Snyder wskazuje, że to, jak szybko będą oni w stanie stworzyć nowe algorytmy, zależy bezpośrednio od tego jak wiele osób zgodzi się wziąć udział w badaniu. Pomóc może każdy! Szczegóły i zgłoszenie do badania znaleźć można tutaj.
Smartwache Garmin nie są zaprojektowane ani przeznaczone do monitorowania lub diagnozowania chorób lub innych stanów zdrowotnych.
Wezwanie naukowców ze Stanford zaadresowane do użytkowników urządzeń Garmin aby pomóc pokonać COVID-19 zostało po raz pierwszy opublikowane na blogu Garmin.
Wkładka zastosowana w Dyora RS jest wyposażona w charakterystyczną technologię Assos GoldenGate superAir z oddychającą pianką microShock, co przekłada się na wysoki komfort użytkowania na długich dystansach. Dzięki temu że przyszyta jest jedynie w czterech miejscach, zapewnia nam idealne dopasowanie i amortyzację. Spodnie leżą bardzo pewnie i nie poruszają się podczas intensywnych treningów.
Krótkie spodenki będą dostępne w rozmiarach od XS do XXL oraz w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnym i fioletowym.
Z tyłu znajdują się trzy kieszenie, wraz z delikatnym, ale skutecznym obszyciem, które sprawia, że koszulka utrzymuje się na miejscu.
O marce ASSOS
Po ponad 40 latach tworzenia odzieży dla najbardziej zapalonych rowerzystów, Assos kładzie duży nacisk na komfort jazdy. Początek marki Assos to rok 1976. Firma została założona przez Toniego Maiera. Podczas badań aerodynamiki kolarzy, Toni zdał sobie sprawę, że odzież, którą nosili, była główną przyczyną oporu. Zwrócił na to uwagę i wynalazł pierwszą Lycrę i spodenki rowerowe. Ten wynalazek doprowadził do tego, że profesjonalne zespoły kolarskie kupowały szorty Assos podczas Tour de France. W strojach Assos kolarze zdobyli ponad 350 złotych medali na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich. Assos współpracuje z wieloma dostawcami i korzysta z wewnętrznego zespołu testowego, aby produkować takie tkaniny, które oferują optymalny komfort dla rowerzysty. Dzięki ciągłym inwestycjom w badania i rozwój, pionierska firma pozyskuje kluczowe innowacje, które ukształtowały świat odzieży rowerowej i stały się obecnie standardami branżowymi.
Zbudowany jest z nowego włókna węglowego OCLV Serii 800, rama waży mniej niż 700 gramów, a aerodynamiczna konstrukcja oferuje znaczną przewagę w zakresie prędkości. W porównaniu z poprzednią generacją rower Émonda SLR jest szybszy o 60 sekund na godzinę na płaskich odcinkach i o 18 sekund na godzinę przy jeździe w górę po zboczu o nachyleniu 8%.
Émonda SL
Dostępne w ramach Project One
Dostępne modele i ceny:
To jest historia!
Jaskrawożółty rower jest przeciwwagą dla dużego sekundnika chronografu, umożliwiając optymalny odczyt czasu, który upłynął, a skala tachymetryczna na pierścieniu pozwala obliczyć prędkość kolarza na danym dystansie. Kopertę wykonano ze stali szlachetnej 316 L, podobnie jak przyciski chronografu, które teraz mają także czarny pierścień. Tissot Supersport Tour de France 2020 posiada nylonowo-kauczukowy pasek oraz drugi, dodatkowy z brązowej skóry z wytłoczonym fragmentem roweru, co nadaje zegarkowi wyglądu w stylu vintage. Nie mogło też zabraknąć logo wyścigu – jest wygrawerowane na deklu koperty. Tissot Supersport Tour de France 2020 to must-have dla każdego szanującego się pasjonata kolarstwa.
Tissot Supersport Chrono Tour de France Special Edition
Najwięcej wątpliwości rozwiewa analiza amerykańskich dokumentów patentowych, gdzie pod sygnaturą US 2020/0239105 znajdziemy niemal wszystkie techniczne szczegóły nowej grupy osprzętu. Nie rozwiewa on wątpliwości dotyczących wykorzystania przedniej przerzutki, a tym samym nie wskazuje na jego szerokie zastosowanie w rowerach szosowych, choć być będzie podmuchem wiatru w żagle rowerów szosowych bez przednich przerzutek. Wróćmy jednak do tego co już wiemy. Dostępne będą trzy trzynastorzędowe kasety Campagnolo Ekar o zakresach od 9 do 36 zębów, od 9 do 42 zębów i od 10 do 44 zębów. Żadna z tych kaset nie daje tak dużej rozpiętości jak kasety SRAM (500% w wersji 10-50T, a od niedawna także 520% w wersji 10-52T), jednak skoki pomiędzy kolejnymi przełożeniami są średnio o wiele mniejsze. Fanom większego zakresu pozostaje poczekać na kolejne wersje włoskich kaset, ponieważ jak sugeruje dokument patentowy o sygnaturze US 2020/0240506 dostępna ma być także kaseta o zakresie od 9 do 52 zębów (rozpiętość 578%). 
Na baranku kierownicy znajduje się topowa owijka Supacaz Super Sticky Kush, która nie dość, że posiada warstwę antypoślizową, to doskonale absorbuje drgania.
Rower wyposażony jest w hydrauliczną grupę osprzętu Shimano Dura-Ace Di2. Jedyną zmianą w stosunku do analogicznego modelu dostępnego w sprzedaży detalicznej jest miernik mocy. Seryjnie w tej wersji wyposażenia znajdują się mierniki Specialized, jednak zawodnicy drużyny Bora – hansgrohe korzystają z dwustronnych mierników firmy Shimano. Dobór przełożeń jest indywidualny dla każdego zawodnika. W rowerze Macieja Bodnara wieńce mechanizmu korbowego liczą odpowiedni 54 i 42 zęby, a kaseta z której korzystał podczas drugiego etapu TdP posiada rozpiętość od 11 do 28 zębów.
Na uwagę na pewno zasługują koła Roval Rapide CLX. Najnowsza wersja topowych kół Roval charakteryzuje się przede wszystkim tym, że dostępne są w wersji tylko pod oponę, oraz nie są kompatybilne z oponami bezdętkowymi. Przednia obręcz ma profil o wysokości 51 mm, a tylna o wysokości 60 mm. Wewnętrzna szerokość obydwu obręczy to 21 mm, a zewnętrzna 30,7 mm z przodu i 35 mm z tyłu. Piasty Roval AeroFlange Disc kompatybilne są ze sztywnymi osiami o rozmiarach 12×100 mm z przodu, oraz 12×142 mm z tyłu. 
Koła uzbrojono w aerodynamiczne szprychy DT Swiss Aerolite. Pomimo tego, że rama i widelec są w stanie pomieścić opony o szerokości do 32 mm, to na koła założono opony Specialized S-Works Turbo o szerokości 26 mm. Są to opony bezdętkowe.
Licznik Wahoo ELEMNT Bolt umieszony jest przed kierownicą za pomocą systemowego mocowania SWAT. 
O ile na koszykach na bidony widnieje napis Supacaz, to nie jest to jeden z modeli tego producenta. Być może są to koszyki innej firmy, lub model ten nie jest jeszcze dostępny w sprzedaży. Jeśli chodzi o bidony, to zawodnicy drużyny BORA – hansgrohe korzystają z bidonów Specialized Purist wyposażonych w ustniki MoFlo o pojemności 650 ml. Uchwyt na numer startowy wykonano na zamówienie w technologii druku 3D.
Oprócz silnika elektrycznego ważącego 2,1 kg i charakteryzującego się momentem obrotowym 40 Nm, na system X35 składają się między innymi wewnętrznego źródło zasilania (dostarczone przez firmę Panasonic), inteligentny kontroler iWOC z modułem komunikacyjnym Bluetooth, oraz czujnik PAS (umieszczony w wolnobiegu). W takiej konfiguracji całkowita masa systemu wspomagania wynosi 3,5 kg.
W momencie, gdy silnik jest wyłączony, użytkownik w ogóle nie odczuwa jego posiadania (poza wagą), a wyposażenie systemu w czujnik PAS rozpoznający pedałowanie wpływa na niespotykanie płynne dołączenie wspomagania. Korzystając jedynie z wewnętrznej baterii wspomagania wystarczy na około 60 km. Możliwe jest skorzystanie z dwóch dodatkowych dedykowanych źródeł zasilania w postaci baterii zewnętrznych xTra Power swoim wyglądem przypominających bidony i umieszczanych w koszykach na bidony.
Każda dodatkowa bateria zapewnia wspomaganie na kolejne około 60 km, a może być wykorzystywana jako źródło zasilania baterii wewnętrznej, lub dodatkowe źródło zasilania. W rowerach szosowych z elektrycznym wspomaganiem firmy SCOTT sprzedawanych w Europie ograniczenie prędkości wspomagania wynosi 25 km/h. W przypadku rynku północnoamerykańskiego wartość ta wynosi 20 mph, czyli około 33 km/h.
Przy takiej konfiguracji w rozmiarze M rower waży 10,7 kg (bez pedałów i zewnętrznej baterii) i kosztuje 39 tysięcy złotych.
Oczko niżej w hierarchii znajduje się czarny model Addict eRIDE 10. Wyposażono go w elektroniczną grupę osprzętu Shimano Dura-Ace Di2 8050. Miejsce zintegrowanej z mostkiem kierownica zajęła klasyczna kierownica Syncros Creston iC 1.5 Compact wykonana z aluminium oraz mostek Syncros RR iC. Zostały koła z wysokim stożkiem Syncros Capital 1.0 40e Disc jednak obuto je w opony Schwalbe ONE Race-Guard. Przy takiej konfiguracji w rozmiarze M rower waży 11,6 kg (bez pedałów i zewnętrznej baterii) i kosztuje 29 tysięcy złotych.
Wyposażono go w mechaniczną grupę osprzętu Shimano 105 7000 (poza tylną przerzutką Ultegra). Koła z wysokim stożkiem zastąpił podstawowy model Syncros Capital 2.0 25e Disc. Przy takiej konfiguracji w rozmiarze M rower waży 12,0 kg (bez pedałów i zewnętrznej baterii) i kosztuje 19 tysięcy złotych.
Rama: SCOTT Addict eRIDE Disc HMX
Rama: SCOTT Addict eRIDE Disc HMX
Pozycja dolnej rury
Integracja pojemników
“Integracja systemu nawadniania, bidony i części zamiennych to ogromna poprawa”. Jest ona zarówno bardziej praktyczna, jak i aerodynamiczna. Jest również znacznie bardziej regulowana niż Plasma 5, co oznacza, że mogę wypróbować nowe pozycje. Wszystko to przyczyniło się w postaci zaoszczędzonej mocy z danych z tunelu aerodynamicznego”
“Plasma 6 jest stworzona dla potrzeb triathlonistów, bez kompromisów w zakresie odżywiania i przechowywania. Możliwość pozostania na kierownicy podczas picia sprawia, że system jest jeszcze szybszy. Ponadto, jest łatwiejsza w prowadzeniu, ma duży zakres regulacji, znacznie lepiej hamuje i jest sztywniejsza. Krótko mówiąc, tak, jest szybsza!”
Regulacja
Tissot Chrono XL Giro d’Italia 2020 to pozycja obowiązkowa dla miłośników kolarstwa poszukujących wysokiej jakości szwajcarskiego zegarka. Celem było stworzenie zegarka zarówno sportowego, jak i wygodnego, na co dzień i na rower, dlatego ten model jest wyposażony w dwa wymienne paski: nylonowo-kauczukowy oraz drugi, dodatkowy z czarnej skóry. Zegarek jest wyposażony w chronograf i skalę tachometryczną, które przydadzą się podczas jazdy na rowerze. Ten wytrzymały model jest wodoszczelny do 10 bar (100 m), posiada kopertę wykonaną ze stali szlachetnej z czarną powłoką PVD, a jego tarczę chroni szafirowe szkło.
Tissot Chrono XL Giro d’Italia 2020
Mówiąc o optymalizacji aerodynamicznej mam na myśli przede wszystkim zmianę kształtu profili ramy oraz przeprojektowany widelec. Przydało się tutaj także doświadczenie zdobyte podczas projektowania modelu Timemachine, czego dowodem są zintegrowane uchwyty na bidony, jednak w przypadku Teammachine dodatkowo zoptymalizowano je pod kątem zmniejszenia masy. Jednak największym aerodynamicznym dodatkiem jest zintegrowany kokpit ICS z całkowicie wewnętrznym prowadzeniem przewodów i z dedykowanymi uchwytami dla liczników firm Wahoo i Garmin. Wszystkie te zabiegi optymalizacyjne przełożyły się na zmniejszenie oporu aerodynamicznego o 6% w stosunku do poprzedniego modelu.
Projektanci nie zapomnieli także o mocowaniu zasobnika na rurze górnej, a w miejsce punktów mocowania błotników jakie posiadała poprzednia wersja roweru Roadmachine pojawiła się opcja montażu błotnika za siodełkiem, którą nazwano DFender.
Zintegrowany dwuczęściowy kokpit ma całkowicie wewnętrznie prowadzone przewody i pozwala na lepsze dostosowanie do wymiarów zawodnika. Do tego dochodzą na prawdę głębokie profile niemal wszystkich rur. Najbardziej charakterystyczną cechą Timemachine jest jednak modułowy system integrujący w aerodynamicznej jednostce zarówno schowek, jak i bidony. Dodatkowo mamy tu takie elementy jak osłona przedniego hamulca, nowa sztyca (która dodatkowo poprawia komfort jazdy), czy wycięcie w rurze podsiodłowej na tylne koło.
Minimalistyczny system tłumienia MTT (Micro Travel Technology) umieszczony jest w górnych widełkach tylnego trójkąta charakteryzuje się 10-milimetrowym skokiem i wykorzystuje elastomer. Rozwiązanie takie jest proste, skuteczne, bezobsługowe, bezawaryjne oraz przede wszystkim znacznie poprawia komfort jazdy. Co prawda sztyca montowana fabrycznie ma znany z modeli szosowych szwajcarskiego producenta profil w kształcie litery D, jednak nic nie stoi na przeszkodzie zainstalowania w jej miejsce sztycy regulowanej o średnicy 27,2 mm korzystając ze specjalnej podkładki.
Dzięki zmianom w przekrojach rur nowy model jest o 60 sekund szybszy na płaskim. Pod górę zaś zyskujemy 18 sekund przy nachyleniu około 8%. Mówimy tu o godzinnej jeździe i generowaniu mocy około 350 watów. Producent nie zaleca stosowania opon szerszych niż 28 mm. To trochę dziwne posunięcie, gdy inni producenci idą w stronę wykorzystywania coraz większych szerokości ogumienia. Hamulce montowane są w systemie flat mount, zastosowano również sztywne osie – przód w standardzie 12 x 100 mm, tył 12 x 142 mm. W środek osi wchodzi specjalny kluczyk, dzięki któremu w każdej chwili możemy koło zdjąć i w razie potrzeby wymienić dętkę.
Większy blat w korbie posiada 48 zębów, mniejszy 35 zębów. W połączeniu z dosyć nietypową kasetą 33-10 zyskujemy bardzo duży zakres a dzięki 12 zębatkom z tyłu dziury w kadencji będą niewielkie. Taki zabieg ma też taki plus, że na płaskim można jechać non stop “z blatu”. Małej tarczy używałem jedynie na podjazdach.
Hamulce Sram potrzebowały kilkudziesięciu kilometrów na dotarcie i ich skuteczność działania stoi na wysokim poziomie. Modulacja hamowania jest bardzo dobrze wyczuwalna, co doceniłem na zjazdach. Skoro Emonda ma za zadanie szybko podjeżdżać, powinna równie szybko zjeżdżać. Całość wywiązuje się z tego zadania perfekcyjnie, jeśli tylko kolarz nadąży z umiejętnościami. Producent chwali się, że przy projektowaniu roweru maczali w tym palce kolarze z grupy zawodowej Trek Segafredo.
Siodło, kierownica sztyca
W pierwszych kilometrach czuć też zastosowanie karbonowej kierownicy. Dobrze tłumi nierówności. Jedynie przyczepiłbym się do szerokości. 42 cm w rozmiarze 54 to dla mnie minimalnie za dużo. Ciekawie rozwiązane wpuszczenie linek w kapsel pod mostkiem i Go Go Go na kapslu kiedy skręcimy kierownicą to tylko drobne detale, ale cieszą oko i zwracają uwagę.
Wrażenia z jazdy
Podsumowanie
Na ramionach umieszczono otwory „dyfuzorowe”, których zadaniem jest wtłoczenie powietrza pomiędzy kolejne warstwy. Rękawy posiadają właściwości wiatroszczelne dzięki zastosowaniu włókien 3L ZigZaggy Foam. Dolna część pleców składa się z dwóch warstw – buforowej wykonanej z włókien OSMOS Light i wierzchniej OSMOS Heavy. Warstwa na górnej części pleców oraz ramion wykonana została z włókien 3L SPHERE Medium, a w tej części kurtki znajduje się także kieszeń, w której można umieścić kurtkę Clima Capsule, lub koszulkę Thermobooster. Cena kurtki to 2790 złotych.
Thermobooster to przylegająca do ciała koszulka zaliczana do warstwy pośredniej i dostępna jest w dwóch wariantach – z krótkimi rękawami, oraz z długimi rękawami i kapturem. Zgodnie z zamysłem producenta ubiera się ją na koszulkę Skin Layer i pod kurtkę johDah. Jej zadaniem jest zatrzymanie ciepła przy jednoczesnym odprowadzaniem wilgoci, za co odpowiadają włókna OSMOS Heavy. Jeśli podczas jazdy zrobi się cieplej, to można ją ściągnąć i umieścić w dedykowanej kieszeni kurtki johDah. W wersji z krótkim rękawem za koszulkę zapłacimy 645 złotych, a z długim rękawem i kapturem 730 złotych.
Dopełnieniem kolekcji zimowej są spodnie zimowe Assos Equipe RS Winter Bib Tights S9. Stworzono je w oparciu o technologię wykorzystaną w modelu Bonka, dodatkowo rozwijając ją o zdolności termoizolacyjne. Wykorzystanie technologii A-Lock pozwoliło na zwiększenie stabilności wkładki podczas jazdy zarówno na siedząco, jak i na stojąco. Cena spodni to 1640 złotych.
Nowa zimowa kolekcja firmy Assos jest już dostępna na 
Zerknijmy na początek w kierunku specyfikacji technicznej:
Jak widać sposób montażu tarcz hamulcowych to Centerlock. Zarówno zwolenników, jak i przeciwników tego rozwiązania jest chyba tak samo dużo. Nie będę się starał tutaj wbijać kija w mrowisko i oceniać. Tak jest i koniec. Dostajemy również jako alternatywę możliwość zrobienia z nich kół bezdętkowych. W zestawie są taśmy i zaworki do konwersji na tubeless.
Oznacza to że po obu stronach zostaje sporo miejsca na solidną warstwę karbonu. Pamiętajmy też, że to wersja pod tarcze, więc sama obręcz nie jest narażona na szybkie zużycie. Wzrost szerokości obręczy ma również plusy w aerodynamice, chociaż przy stożku o wysokości 37 mm ciężko tu mówić o jakichś bardzo dużych korzyściach. To raczej niski stożek biorąc pod uwagę obecne trendy.
Zmodyfikowany skład UFO Drip pozwala także na dalsze zmniejszenie straty energii. W porównaniu z poprzednią wersją mówimy o 15% oszczędności. Oznacza to, że generując 250 watów strata mocy na łańcuchu wynosi mniej niż 3 waty. Najważniejsze jest jednak to, że wynik ten jest stały przez cały okres żywotności powłoki.
Co więcej, UFO Drip może być wykorzystywany we wszystkich odmianach kolarstwa i we wszystkich warunkach atmosferycznych. Niezależnie, czy w piasku, błocie, śniegu, czy słońcu, zapewnia on bardzo dobrą ochronę przed zanieczyszczeniami i utrzymuje łańcuch w czystości, co bezpośrednio przekłada się na poprawienie sprawności układu napędowego. UFO Drip ma płynną konsystencję i może być z łatwością nakładany przy minimum wysiłku. A przy tym wszystkim jest przyjazny środowisku naturalnemu.
Według producenta, OSTRO VAM będąc jednocześnie szybkim, lekkim i niesłychanie wygodnym, przeznaczony jest zarówno do walki o zwycięstwa na górskich etapach, sprinterskich finiszach oraz brukowanych klasykach. OSTRO VAM został zoptymalizowany przede wszystkim pod kątem aerodynamiki. Głębokie profile, szeroki widelec ze specjalnymi kanałami oraz zintegrowany kokpit z wewnętrznym prowadzeniem przewodów powodują, że w kwestii minimalizacji oporu powietrza rower jest bardzo zbliżony do aerodynamicznego modelu ONE. Jest od niego jednak zdecydowanie lżejszy. Pomimo zastosowania hamulców tarczowych, kół o średnim profilu i z miernikiem mocy rower w rozmiarze L waży niewiele więcej niż minimalny limit Międzynarodowej Unii Kolarskiej, który wynosi 6800 gram.
Nie zapomniano także o komforcie zawodników. Rama przystosowana jest do opon o szerokości nawet 32 mm. Jednak nie tylko w szerokości opon tkwi sekret. Na poprawę komfortu wpływa także projekt tylnych widełek ViSTA, o ponadprzeciętnych zdolnościach absorbcji drgań i wstrząsów oraz kontrolowanej „pracy” sztycy.
Rowery Factor OSTRO VAM wyposażone będą w komponenty i koła produkcji siostrzanej marki, tj. Black Inc., elektroniczne grupy osprzętu Shimano Dura-Ace, mierniki mocy 4iiii, ceramiczne łożyska i wózki tylnych przerzutek CeramicSpeed, opony Maxxis, siodełka Selle Italia, tarcze i zaciski hamulcowe SwissStop oraz liczniki Hammerhead.
Urządzenie umożliwia bezpośrednie połączenie kablowe pomiędzy trenażerem Wahoo KICKR piątej generacji oraz routerem/modemem lub laptopem/komputerem. Co więcej, wszystkie kolejne trenażery amerykańskiego producenta wyposażone będą w port Direct Connect umożliwiający zastosowanie bezpośredniego połączenia kablowego. Zastosowanie takiego rozwiązania pozwala na całkowite wyeliminowanie błędów i problemów powstałych podczas zakłóceń i zaniku sygnału tak charakterystycznych dla komunikacji bezprzewodowej.
Na chwilę obecną funkcja transferu danych do i z trenażera za pomocą bezpośredniego połączenia kablowego dostępna jest we wszystkich trybach treningowych KICKR oraz SUF/SYSTM. Aplikacje wykorzystujące te tryby treningowe to Sufferfest, TrainerRoad, Fulgaz, RGT i Wahoo Fitness. W marcu 2021 roku do ich grona dołączy aplikacja Bkool, a w drugim kwartale roku Zwift.
W przypadku bloków i systemu wpięcia Speepdlay, warto zaznaczyć, że spotykane początkowe problemy z wpięciem do nowych pedałów w poprzedniej wersji (spowodowane nadmiernym tarciem bloku o pedał) zostały dzięki nowej konstrukcji wyeliminowane.
Przyglądając się zmianom konstrukcyjnym, to oprócz nowych łożysk modyfikacjom uległa budowa samego pedału. Zakres pracy jest regulowany i zawiera się w przedziale od 0 do 15 stopni dla wszystkich modeli. Do wyboru mamy różne długości osi. Wszystkie śruby kompatybilne są ze standardowymi rozmiarami metrycznych kluczy imbusowych, co zdecydowanie ułatwia serwis pedałów. 
Nate Wilosn (manager EF – Education First Nippo): 
