Dwa nowe mocowania do kamer GoPro przeznaczone na rowery zadowalają sztywnością i uniwersalnością.
Dzięki uprzejmości Freeway OMT mieliśmy okazję przetestować nowe rozwiązania zaprezentowane przez firmę GoPro. Pierwszym modelem, który używaliśmy był uchwyt montowany pod siodło. Tradycyjnie dla tej marki produkt przychodzi schludnie zapakowany w plastikową obudowę.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to brak poprzedniego rozwiązania – motylkowych śrub, którymi regulowało się moc zapięcia. Teraz GoPro stawia na imbusy i małe śrubki. Jeśli chcemy się przyczepić, to można uznać, że utrudnia to szybkie zakładanie i zdejmowanie „w terenie”, ale przecież zabranie ze sobą niewielkiego imbusa to żaden problem. Dzięki możliwości dokręcania kluczem zyskujemy za to na estetyce i sztywności całego zestawu.
Uchwyt montowany jest na poziome pręty siodełka. Założenie jest banalnie proste, ale trzeba uważać – jeśli nierówno złapiemy pręty, to połówki mogą się rozkręcić na nierównościach. Minusem takiego montażu jest zawieszenie kamerki „do góry nogami”, ale ewentualna obróbka to kilka sekund.
Nawet spory model (jak nasz Hero4 Silver) nie przeszkadza w czasie jazdy. Sztywny uchwyt nie chwieje się przy sprintach, a nawet spore uda nie ocierają o urządzenie. Na wyścigach i wspólnych treningach na pewno przyciągamy uwagę, a zdobyte materiały to świetna pamiątka.
Drugi uchwyt możemy zamontować w różnych miejscach. Według producenta jest on przeznaczony na kierownicę, mostek albo sztycę.
Dzięki zestawowi gumek uchwyt można zamontować na wielu modelach rur o średnicy od 22mm do 35mm. W zestawie dostajemy też pokrowiec na kamerkę. Montaż jest podobny do pierwszego testowanego modelu – imbusem dokręcamy śrubki i voila. Dwa zawiasy pozwalają dostosować pozycję urządzenia – przykładowo może to być tak:
tak:
lub nawet tak (polecamy zwłaszcza przy wewnętrznym prowadzeniu linek):
Po odpowiednim dokręceniu śrub otrzymujemy sztywny zestaw, który nie rusza się w czasie jazdy i nie wpływa na jakość prowadzenia kierownicy. Kamera nie wibruje, więc nagrywany dźwięk jest czysty, a obraz wyraźny.
Szerokości otrzymywanych gumowych ochraniaczy są dość uniwersalne. Niestety nie sprawdzą się na aerodynamicznych mostkach i kierownicach, ale dla nas, amatorów, z pewnością można coś dobrać.
Cena uchwytów to 279 PLN za model montowany pod siodełko i 189 PLN za drugi prezentowany sprzęt.